Nawigacja

Aktualności

Uroczystości upamiętniające Teresę Grodzińską – bohaterską sanitariuszkę z czasów wojny polsko-bolszewickiej – Radom, 13-15 grudnia 2019

15 grudnia w Radomiu odbyły się uroczystości poświęcone Teresie Grodzińskiej z okazji 120. rocznicy jej urodzenia. Uczczona została bohaterska sanitariuszka, okrutnie zamordowana przez sowiecką armię w 1920 r., odznaczona pośmiertnie Złotym Krzyżem Orderu Virtuti Militari.

  • teresa grodzińska, grodzińska, wojna polsko-bolszewicka, inka 1920 roku, radom, ipn lublin, ipn radom, bohaterska sanitariuszak
    Fot. Sławomir Kasper/IPN

Uroczystości objęte zostały Patronatem Narodowym Prezydenta RP w Stulecie Odzyskania Niepodległości. Wziął w nich udział prezes Instytutu Pamięci Narodowej dr Jarosław Szarek.

Instytut Pamięci Narodowej przypomina postać, która w II RP była stawiana młodym ludziom za wzór. Uroczystości stanowią preludium do obchodów 100. rocznicy bitwy warszawskiej.

Pierwsza część uroczystości odbyła się już 13 grudnia. W Miejskiej Bibliotece Publicznej w Radomiu wykład zatytułowany „Wspomnienie o bohaterce wojny 1920 roku Teresie Grodzińskiej” wygłosił dr Adam Duszyk.

15 grudnia na cmentarz rzymskokatolicki przy ul. Limanowskiego w Radomiu przybyli członkowie rodziny bohaterskiej sanitariuszki, przedstawiciele władz państwowych i samorządowych, służb mundurowych, parlamentarzyści oraz młodzież szkolna z Moniatycz i Stefankowic (okolice Hrubieszowa, gdzie zginęła Grodzińska). Z towarzyszeniem asysty wojskowej złożono kwiaty na grobie rodzinnym Grodzińskich, gdzie pochowana została Teresa. Instytut Pamięci Narodowej reprezentowali prezes dr Jarosław Szarek oraz naczelnik Delegatury IPN w Radomiu Danuta Pawlik. 

 

 

Następnie w kościele garnizonowym pw. św. Stanisława Biskupa w Radomiu odprawiona została Msza św. Przed mszą dr Adam Duszyk przypomniał biogram Teresy Grodzińskiej. – Pochowano ja w Radomiu. Bez instytucjonalnych nakazów radomianie sami ogłosili żałobę i tłumnie pożegnali sanitariuszkę – mówił.

 

Mszę św. w intencji śp. Teresy sprawował bp gen. bryg. dr Józef Guzdek – biskup polowy Wojska Polskiego. Oprawę zapewniły Orkiestra Wojskowa w Radomiu i Szkolna Grupa Rekonstrukcji Historycznej w barwach Ochotniczej Ligii Kobiet.

Listy nadesłali przedstawiciele władz państwowych. Marek Suski, wiceprzewodniczący klubu parlamentarnego Prawa i Sprawiedliwości przeczytał list od Prezesa Rady Ministrów Mateusza Morawieckiego. W osobistej wypowiedzi poseł podziękował Instytutowi Pamięci Narodowej za organizację uroczystości. Prezes IPN dr Jarosław Szarek na początku wystąpienia odniósł się do licznej obecności młodych ludzi.

– Jakże cieszy to, że wśród tych przywołujących pamięć o Teresie Grodzińskiej jest młodzież z Radomia i okolic Hrubieszowa. Usłyszeliśmy piękny śpiew licealistów i możemy zobaczyć grupę rekonstrukcji historycznej. Zwróciłem uwagę także na tabliczkę znajdującą się na grobie rodziny Grodzińskich, informująca, że opiekuje się nim młodzież VII LO w Radomiu – powiedział szef IPN.

Dr Szarek zauważył również, że pewne postawy nie biorą się znikąd. Zwrócił uwagę na najlepsze wychowanie, jakie przekazali Teresie rodzicie.

– Wczoraj uczestniczyłem w spotkaniu z kobietami internowanymi w czasie stanu wojennego. Najmłodsze z nich były w tym ponurym czasie w wieku Teresy Grodzińskiej – „Inki” roku 1920. To pokolenie Solidarności zostało wychowane na pamięci o Polskim Państwie Podziemnym. Ci, którzy walczyli o niepodległość Polski w czasie II wojny światowej, czerpali z pokolenia walczącego o niepodległość wcześniej, m.in. z takich postaci jak Teresa Grodzińska. To niezwykły ciąg pokoleń, który rozpoczyna się w XX w. Ceną tej niepodległości była śmierć najlepszych synów i córek.

Głos zabrała także Joanna Potocka, przedstawicielka rodziny Teresy Grodzińskiej. Mówiła o wielkiej ofierze, jaką złożyła jej rodzina w czasie wojny polsko-bolszewickiej, gdy wielu członków walczyło przeciw nawale bolszewickiej.

 

 

– Moja prababcia Bronisława (matka Teresy) dowiedziała się o śmierci córki na lubelskim dworcu, gdyż ruszyła za swoimi dziećmi, które poszły na wojnę. To był dla niej wielki cios. Inni członkowie rodziny udali się do Chełma, gdzie pierwotnie pochowano Teresę. Jej ciało było straszliwe zmasakrowane, tak że najbliżsi członkowie rodziny mogli rozpoznać ją tylko po inicjałach na fartuchu. Prababcia Bronisława nigdy nie dowiedziała się, w jakich okolicznościach zginęła Teresa. Oszczędzono tego bólu sercu matki.

Joanna Potocka zacytowała także Marię Zaleską (kuzynkę Teresy), która tak pisała o bohaterskiej sanitariuszce w książce W okopach. Pamiętnik kobiety – lekarza batalionu: Bohaterska obrona i tragiczna śmierć wyniosła Terenię do symbolu Polki. Stwierdzając głośno i niezbicie, że Polka kochająca swą Ojczyznę w każdej chwili jest gotowa oddać dla kraju życie swe, ale nie swoją cześć”.

 


Teresa Grodzińska urodziła się 20 grudnia 1899 r. w Jaszowicach koło Radomia w patriotycznej rodzinie ziemiańskiej Feliksa Grodzińskiego i Bronisławy z Arkuszewskich. W czasie I wojny światowej była działaczką młodzieżowych organizacji niepodległościowych, założyła w Radomiu żeńską drużynę harcerską. Na wojnę poszła jako ochotniczka. Zasłynęła odwagą i poświęceniem dla innych, m.in. przenosiła rannych – jak podaje wniosek o odznaczenie jej orderem Virtuti Militari – „przez płonący most na rzece Huczwie, ostrzeliwany przez 3 nieprzyjacielskie karabiny maszynowe”, i to w sytuacji, gdy zdrowi żołnierze już się wycofali. Kilka dni później, gdy kończyła ekspediowanie ostatnich rannych żołnierzy, wpadła w ręce bolszewików. Uwięziona w stodole, przez kilka godzin samotnie broniła się siekierą przed atakującymi ją żołnierzami wroga, zabijając dwóch z nich, za co potem została brutalnie zamordowana.

Postawę Teresy Grodzińskiej, nawet w tamtych czasach, mimo toczącej się wojny, uznano za niezwykle wyróżniającą się na tle dziesiątków tysięcy innych, a jej los, nawet przy ówczesnej skali bolszewickiego okrucieństwa, wyróżniał się tak bardzo, że gdy tylko Wojsko Polskie odbiło teren, gdzie zginęła, natychmiast ekshumowano jej szczątki i mimo toczących się walk na początku września 1920 r. pochowano w Chełmie z napisem na grobie „Cześć Ci, Męczennico”. Już 11 września 1920 r. wojsko wystąpiło o odznaczenie jej Złotym Krzyżem Orderu Wojennego Virtuti Militari, zaś 18 września 1920 r. przeniesiono jej szczątki do Radomia i zorganizowano uroczysty wojskowy pogrzeb z honorami. Trumnę wieziono na lawecie, w kondukcie, jak podają przekazy, szło całe miasto, w tym uratowani przez Grodzińską żołnierze.

Była pierwszą kobietą i jedną z pierwszych osób odznaczonych przez II Rzeczpospolitą Orderem Virtuti Militari oraz jedną z dwu kobiet odznaczonych nim w czasie trwania wojny – do traktatu ryskiego (18 III 1921 r.). Order ten, za dokonania wojenne z lat 1914–1921, otrzymały zaledwie 42 kobiety (na ok. 8300 odznaczonych). W 1926 r. imieniem Teresy Grodzińskiej nazwano jedną z sal Wojskowego Szpitala Ujazdowskiego w Warszawie (gdzie odbyła kurs sanitariuszki i podjęła decyzję pójścia jako ochotniczka na front) oraz umieszczono w szpitalu tablicę pamiątkową. Zarówno sala, jak i tablica zostały zniszczone w czasie II wojny światowej.

Po wojnie pamięć o Teresie Grodzińskiej nie tylko nie była kontynuowana, ale wręcz była niszczona. Wypatrzono i rozbito nawet dwie poświęcone jej tabliczki znajdujące się w murze cegiełkowym zamku na Wawelu, w tym tabliczkę ufundowaną przez 4 Pułk Piechoty Legionów.

Dopiero w latach 1990 zaczęto przywracać pamięć o Grodzińskiej. W 1997 r. udało się przywrócić w miejsce dwóch jedną tylko „połączoną” tabliczkę na Wawelu, a w 2008 r. jej imieniem nazwano ulicę w Radomiu. W 2007 r. przywrócono tablicę w III LO w Radomiu, gdzie jest upamiętniona, a młodzież z udziałem aktora Adama Ferencego wystawiła sztukę o niej „Kamienie mówić będą”. Była główną bohaterką widowisk rekonstrukcyjnych organizowanych w ostatnich 10 latach w Zakrzewie, Radomiu, Taczewie i Stefankowicach. 8 września 2019 r. w Stefankowicach koło Hrubieszowa odbyła się uroczystość (włączona w Europejskie Dni Dziedzictwa) posadzenia poświęconego Grodzińskiej drzewka.

 

 

Po latach celowego przemilczania Teresa Grodzińska powinna stać się na nowo ogólnopolskim symbolem bohaterskiej postawy w wojnie polsko-sowieckiej 1919–1920, takim jakim dla czasów konspiracji powojennej jest dziś „Inka”.

Na podst. opracowania Wojciecha W. Wiśniewskiego


Organizatorzy:
Instytut Pamięci Narodowej Oddział w Lublinie – Delegatura IPN w Radomiu
Ordynariat Polowy Wojska Polskiego
Miasto Radom
42. Baza Lotnictwa Szkolnego w Radomiu
Parafia Wojskowa pw. św. Stanisława Biskupa w Radomiu
Miejska Biblioteka Publiczna im. Józefa A. i Andrzeja S. Załuskich w Radomiu
VI LO w Radomiu
III LO w Radomiu
 

do góry