Na uroczystość przybyli przedstawiciele władz państwowych, samorządowych, wojska i służb mundurowych oraz stowarzyszeń represjonowanych. Odznaczenia opozycjonistom wręczył prezes Instytutu Pamięci Narodowej dr Jarosław Szarek.
Po dekoracji przyszedł czas na przemówienia. Prezes IPN, dr Jarosław Szarek, zwrócił uwagę, że wielu z obecnych odznaczonych na sali to przedstawiciele „Solidarności” rolników.
– Lubelszczyzna pokazała, czym na naszej drodze do niepodległości była polska wieś i jaką cenę zapłaciła. Symbolem tego oporu jest chociażby spalona przez aparat bezpieczeństwa w 1946 r. Wąwolnica – mówił szef Instytutu.
Zaznaczył, że kluczową kwestię w walce z komunizmem stanowiła prawda i przebicie się z nią do społeczeństwa.
– To w Lublinie pod koniec lat 70. rozpoczął się kolejny etap walki z kłamstwem komunizmu – pierwsze inicjatywy druku niezależnych wydawnictw. Walczono już nie karabinem, ale wolnym słowem. Wielu z Was drukowało i kolportowało wolne słowo. Byliście za to represjonowani, bo rozbijaliście komunistyczny monopol kłamstwa – powiedział dr Szarek.
Szef IPN mówił także o tym, jak ważne dla powstania „Solidarności” było chrześcijaństwo.
– Lubelscy kolejarze latem 1981 r., w czasie obchodów pierwszej rocznicy strajków Lubelskiego Lipca, rozwinęli transparent „My chcemy Boga”. Co chcieli przez to powiedzieć? (…) To było opowiedzenie się za systemem wartości, które niesie chrześcijaństwo: za dekalogiem, za godnością, za prawdą, za uczciwością. To na tym fundamencie powstawała „Solidarność” – zaznaczył prezes IPN.
Głos zabrał także wiceminister aktywów państwowych Artur Soboń, świdniczanin. Zwrócił uwagę na to, że władze tzw. Polski ludowej miały szczególny plan na Świdnik.
– Jestem tutaj po to, by w imieniu polskiego rządu i całego mojego pokolenia złożyć wam hołd. Jesteście dla nas nie tylko bohaterami, ale i wzorem. (…) Świdnik planowano jako miasto bez Kościoła, bez Boga, bez wolności. Miało być przykładem „socjalistycznego miasta”. I to właśnie tu zrodziła się szczególna potrzeba wolności, rozpoczęły się strajki w lipcu 1980 r. Świdnik okazał się odwrotnością tego, co chcieli z niego uczynić komuniści – zauważył wiceminister.
W imieniu odznaczonych głos zabrał Krzysztof Michałkiewicz, opozycjonista z czasów PRL, obecnie prezes Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych. Zwrócił uwagę na to, że sprzeciw wobec komunizmu niósł niebezpieczeństwo.
– Do „Solidarności” trafiliśmy różnymi drogami, lecz wszystkich nas łączyło umiłowanie wolności – tak silne, że nieważne było ryzyko. Decyzja o działaniu w opozycji nie była łatwa. Wszyscy mieliśmy w pamięci strzały do robotników w latach 70. Podejmując wtedy walkę, nie byliśmy pewni, jakie będą konsekwencje – powiedział Michałkiewicz.
Wydarzenie zakończył występ Helicopters Brass Orchestra.
Krzyże Wolności i Solidarności otrzymali:
1. Bronisława Baran
2. Tadeusz Borkowski
3. Jan Chyła
4. Eryk Chojnacki
5. Lech Dybała
6. Tadeusz Ferens
7. Zbigniew Figiel
8. Adam Gawlikowski
9. o. Jan Kazimierz Głaz
10. Roman Górski
11. Andrzej Gumieniczek
12. Zygmunt Jaśkowski
13. Antoni Jurak
14. Marian Kalicki
15. Stefan Kmieciak
16. Piotr Kostrzewa
17. Stanisław Królik
18. Stanisław Kubas
19. Władysław Kuś
20. Teresa Lisowska
21. Eugeniusz Łukasik
22. Tadeusz Mazur
23. Dariusz Mazurek
24. Krzysztof Michałkiewicz
25. Józef Posyniak
26. Marek Sowa
27. Krzysztof Stanowski
28. Ryszard Walczyna
29. Bogdan Wójcicki
30. Zbigniew Zdanowski
31. Stanisław Żurek
Pośmiertnie:
32. Józef Bondyra
33. Zdzisław Jamrożek
34. Zygmunt Kuryjak
Krzyż Wolności i Solidarności został ustanowiony przez Sejm 5 sierpnia 2010 roku. Po raz pierwszy przyznano go w czerwcu 2011 roku przy okazji obchodów 35. rocznicy protestów społecznych w Radomiu. Krzyż nadawany jest przez Prezydenta RP, na wniosek Prezesa Instytutu Pamięci Narodowej, działaczom opozycji wobec dyktatury komunistycznej, za działalność na rzecz odzyskania przez Polskę niepodległości i suwerenności lub respektowanie praw człowieka w PRL. Źródłem uchwalenia Krzyża Wolności i Solidarności jest Krzyż Niepodległości z II RP.