Nawigacja

Aktualności

Otwarcie wystaw plenerowych – Tu rodziła się „Solidarność” – w woj. lubelskim i Ziemi Radomskiej

Chcąc uczcić pamięć o narodzinach w Polsce wielkiego ruchu oporu społecznego przeciwko komunizmowi, a także przekazać wszystkim wiedzę o nim, Instytut Pamięci Narodowej stworzył dwujęzyczną wystawę plenerową pt. Tu rodziła się „Solidarność”, która prezentowana będzie w całej Polsce od 1 lipca do 31 sierpnia 2020 r.

1 lipca w Świdniku na Placu Konstytucji 3 Maja odbyło się otwarcie ekspozycji. Wzięli w niej udział świadkowie i uczestnicy tamtych wydarzeń, dyrektor IPN Lublin Marcin Krzysztofik, wicewojewoda lubelski Bolesław Gzik, burmistrz Świdnika Waldemar Jakson i przewodniczący Zarząd Regionu Środkowowschodniego NSZZ „Solidarność”, Marian Król, przedstawiciele lokalnej administracji i służb mundurowych oraz działacze „Solidarności”.

 

 

Szef lubelskiego IPN zaznaczył, że bez lipcowych strajków na Lubelszczyźnie niemożliwe byłyby późniejsze wydarzenia na Wybrzeżu. To właśnie strajki, które jako pierwsze latem 1980 r., miały miejsce w Lublinie i Świdniku, rozpoczęły falę, która rozlała się po całej Polsce.

 

 

Głos zabrała również świadek tamtych wydarzeń Urszula Radek.

 - Myśmy nie mieli doradców, ale mieliśmy doświadczenie z poprzednich lat, co się w Polsce działo: Poznań, Gdańsk, Ursus, Radom. Widzieliśmy jak się kończyły te protesty: rozlewem krwi, śmiercią. Dlatego to doświadczenie nam przyświecało, że my nie możemy wyjść na ulicę, ale musimy zostać w zakładzie i go bronić – powiedziała Urszula Radek, uczestniczka wydarzeń Lubelskiego Lipca 1980.

 

 

Na końcu o wystawie opowiedział jej współautor dr Marcin Dąbrowski z IPN Lublin.

- Ta wystawa ma za zadanie pokazać wielki zryw strajkowy, jaki miał miejsce w Polsce latem 1980 r. Przypomnę, że od 1 lipca do końca pierwszej dekady września tego roku w skali kraju te strajki objęły nawet ok. 1 tys. zakładów pracy w Polsce i ok. miliona strajkujących osób. (…) Poprzez tę wystawę chcemy pokazać także perspektywę poszczególnych regionów. Przecież „Solidarność” to był związek i ruch powszechny obejmujący cały kraj od Helu po Ustrzyki Górne i od Odry po Bug – zaznaczył dr Dąbrowski.

 

Gdzie będzie można zobaczyć wystawę w woj. lubelskim?

Oprócz Świdnika od 13 lipca wystawa była w Lublinie na Placu Króla Władysława Łokietka, a od 14 sierpnia znajduje się w Puławach na Skwerze Niepodległości.

{GALERIA:454055-454058-454061}

Gdzie będzie można zobaczyć wystawę w regionie radomskim?

1 lipca w Radomiu na placu przed Urzędem Miasta (ul. Żeromskiego 53) o godz. 12 odbyło się otwarcie ekspozycji. Od 21 lipca wystawa była prezentowana w Kozienicach, a od 14 sierpnia znajduje się w  Pionkach na placu przy Miejskim Ośrodku Kultury.

 

Jak wygląda wystawa?

Ekspozycja została podzielona na trzy części: ogólnopolską, regionalną i lokalną. Zależnie od miejsca jej prezentacji będą pokazywane odpowiednie warianty. Każda plansza wystawy stanowi odrębny plakat nawiązujący do plakatów, transparentów z okresu strajków.

 

_______

Latem 1980 roku Polacy, połączeni poczuciem wspólnoty, przeciwstawili się komunistycznemu totalitaryzmowi.

Wprowadzenie podwyżek 1 lipca 1980 roku wywołało falę krótkich, spontanicznych strajków, które rozlały się po kraju. Aby stłumić protesty, władze spełniały lokalne postulaty robotników, lecz strajki obejmowały kolejne ośrodki. W połowie sierpnia zastrajkowała Stocznia Gdańska. Powstał Międzyzakładowy Komitet Strajkowy, który ogłosił 21 postulatów. Jednym z nich było powstanie wolnych związków zawodowych, popierane przez setki zakładów pracy w całej Polsce.

W pamięci społecznej najsilniej zapisały się strajki w Trójmieście, Szczecinie i na Górnym Śląsku, gdzie strajkujący podpisali porozumienia z władzą komunistyczną. Wcześniej protesty rozpoczęły się w Świdniku i Lublinie.  Od lipca do września 1980 roku strajkowało w PRL 700 zakładów pracy, m.in. w Radomiu. Trzeba pamiętać o masowym charakterze tych wystąpień.  Również w tych kilkuset miejscach, czasem bardzo małych miejscowościach, rodziła się Solidarność,
 która zmieniła bieg historii.

do góry