Aktualności
Informacja na temat uderzenia oddziałów AK i BCh na Sahryń
- 10 marca 1944 r. oddziały AK i BCh w ramach zaplanowanej akcji odwetowej dokonały na Lubelszczyźnie skoncentrowanego ataku na kilkanaście wsi, w których zamieszkiwali Ukraińcy. Jedną z nich był Sahryń.
- Zarówno detale wydarzeń w Sahryniu, jak też ich kontekst zostały w historiografii polskiej bez niedomówień opisane – przy wykorzystaniu materiałów źródłowych polskich i ukraińskich. Opublikowane zostały m.in. w książkach Grzegorza Motyki (G. Motyka, Od rzezi wołyńskiej do „Akcji Wisła”, Wydawnictwo Literackie, Kraków 2011), w wydanej przez Instytut Pamięci Narodowej szczegółowej monografii Mariusza Zajączkowskiego (Ukraińskie podziemie na Lubelszczyźnie w okresie okupacji niemieckiej 1939-1944, IPN, ISP PAN, Warszawa-Lublin 2015) oraz w artykułach Igora Hałagidy (Ukraińskie straty osobowe w dystrykcie lubelskim (październik 1939−lipiec 1944) – wstępna analiza materiału statystycznego) i Mariusza Zajączkowskiego („Legenda w najlepszym wypadku…”. Kilka uwag na marginesie wojennych losów Stanisława Basaja „Rysia”) zamieszczonych w piśmie IPN „Pamięć i Sprawiedliwość” nr 1(29)/2017).
- Polski atak na Sahryń (oraz na inne wsie w tym rejonie) był wpisany w chronologię wydarzeń, zapoczątkowanych przez realizowane przez UPA masowe zbrodnie na Polakach na Wołyniu i w Galicji Wschodniej.
- Zachodziło poważne niebezpieczeństwo, że na Lubelszczyźnie, w rejonach zamieszkanych przez społeczności polskie i ukraińskie (w tym na ziemi hrubieszowskiej, którą ukraińscy nacjonaliści także uznawali za „własną”) nastąpi próba przeniesienia scenariusza wyniszczania polskiej ludności – zgodnie z praktykami UPA z Wołynia i Galicji Wschodniej. Już we wrześniu 1943 roku na Lubelszczyźnie pojawiły się ulotki wzywające Polaków do opuszczenia tych ziem (G. Motyka, Od rzezi…, op. cit., s. 293). W tym samym czasie na te tereny napłynęło kilkadziesiąt tysięcy uchodźców z Wołynia, którzy dodatkowo opisywali zbrodnie tam dokonywane przez UPA.
- Według ustaleń M. Zajączkowskiego, w wydanym przez banderowską frakcję Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów na początku roku 1944 rozkazie nr 6/44 planowano rozszerzenie antypolskiej akcji na tych terenach. Według dostępnych źródeł przejęte dokumenty z archiwum chełmskiej OUN-B „potwierdzały planowane przez ukraińską partyzantkę (chełmską i galicyjską UNS wsparte najpewniej przez wydzielone oddziały UPA z Wołynia) jednoczesne uderzenie od strony Wołynia i Galicji na polskie ośrodki oraz oddziały AK i BCh w Hrubieszowskiem (na Chełmszczyźnie)” (M. Zajączkowski, Ukraińskie podziemie…, op. cit., s. 316). Polskie działania odwetowe w Sahryniu i innych miejscowościach siłą rzeczy przyczyniły się do pokrzyżowania tego rodzaju planów, choć i tak nie zapobiegły atakom na polskie wsie i osady, dokonywanym przez miejscowe i przybyłe zza Bugu oddziały UPA. Jednocześnie siłą rzeczy przyczyniły się do wzrostu poparcia UPA wśród Ukraińców.
- Według ustaleń M. Zajączkowskiego, w Sahryniu w dniu 10 marca 1944 r. znajdowało się po stronie ukraińskiej 60 do 80 osób uzbrojonych: członkowie ukraińskiej samoobrony (UNS), załoga posterunku niemieckiej Ukraińskiej Policji Pomocniczej, pododdział ukraińskiego Selbstschutzu (ChLS), ukraińscy żołnierze SS (możliwe, że po uprzednim podjęciu decyzji o dezercji).
- 10 marca 1944 r. o świcie Sahryń został okrążony. Wykorzystano efekt zaskoczenia. Żołnierze AK wdarli się do wsi po zaledwie krótkiej wymianie strzałów. Dłuższą obronę uzbrojona część Ukraińców prowadziła na cmentarzu i w cerkwi.
- Uzbrojonych Ukraińców zabijano w walce bądź rozstrzeliwano. W czasie kontroli zabudowań zabijano także innych Ukraińców – cywilów, niezależnie od płci i wieku. Ukraińskie domy, stajnie i inne zabudowania gospodarcze kolejno podpalano. Część ludności cywilnej, ukryta w specjalnych „bunkrach”, zginęła w czasie w ten sposób wznieconych pożarów bądź od wrzucanych granatów. W takich okolicznościach obok uzbrojonych członków ukraińskich formacji – większość ofiar w Sahryniu stanowiły osoby cywilne.
- Przebieg wydarzeń pokazuje, że polskie działania były formą zastosowania zasady odpowiedzialności zbiorowej wobec ludności ukraińskiej. Z obrazu wydarzeń wynika, że przyjęcie niektórych metod stosowanych wcześniej przez przeciwnika było uznane za wymuszoną drogę do powstrzymania groźby przeniesienia na Lubelszczyznę scenariusza antypolskiej akcji UPA realizowanego zza Bugu.
- Polskie Państwo Podziemne nigdy w swoich działaniach nie podjęło decyzji o rozwiązaniu sporów narodowościowych poprzez działania ludobójcze, ukierunkowane na likwidację jakiejkolwiek społeczności narodowej w jakimkolwiek regionie. Natomiast zbrodnicze działania UPA postawiły Polaków przed koniecznością znalezienia sposobów zahamowania mordów polskiej ludności.
- Rozpoczęta w 1943 roku na Wołyniu antypolska akcja UPA postawiła Polaków przed zupełnie nowymi okolicznościami – bez precedensu w relacjach polsko-ukraińskich i ukraińsko-polskich w XX wieku. Stąd już w 1943 roku działania UPA spowodowały konieczność podjęcia aktywnej obrony pozostałej ludności– tak jak to miało miejsce na Zamojszczyźnie w odpowiedzi na próbę niemieckiej kolonizacji.