Nawigacja

Aktualności

Czwartek z książką w lubelskim IPN - „Wywiad Cywilny Polski Ludowej w latach 1945-1961” - Lublin, 15 lutego 2018

W Lublinie odbyło się spotkanie wokół książki „Wywiad Cywilny Polski Ludowej w latach 1945-1961”

15 lutego 2018 r. o godz. 17.00 w sali konferencyjnej lubelskiego IPN odbyło się piąte spotkanie z cyklu  „Czwartek z książką w lubelskim IPN”. Lutową „publikacją miesiąca” była pozycja „Wywiad Cywilny Polski Ludowej w latach 1945-1961”, autorstwa dr. Witolda Bagieńskiego (Archiwum Instytutu Pamięci Narodowej).

Cykl comiesięcznych spotkań „Czwartek z książką w lubelskim IPN” organizowany jest przez Nadię Solę-Sałamachę (OBEN IPN Lublin). W każdym miesiącu prezentowana jest wybrana publikacja wydana przez Instytut Pamięci Narodowej. Spotkanie wokół pozycji poprzedzone jest wywiadem z autorem.

***

1. Skąd pomysł na opracowanie i opisanie 15 lat dziejów wywiadu cywilnego Polski Ludowej?

Kiedy rozpoczynałem studia doktoranckie nie przypuszczałem, że napiszę książkę na temat wywiadu. Interesując się dziejami polskiej emigracji politycznej i wojskowej po II wojnie światowej zamierzałem opisać w jaki sposób władze warszawskie usiłowały z nimi walczyć. Szczególnie ciekawe były dla mnie metody subsydiowania i inspirowania przez nie czasopism oraz działalności rozłamowej wewnątrz ugrupowań politycznych na uchodźstwie. Aby zrozumieć te mechanizmy musiałem jednak poznać działalność wywiadu. Z biegiem czasu badanie tej problematyki wciągnęło mnie na tyle mocno, że podjąłem decyzję o zmianie tematu doktoratu. Początkowo zamierzałem rozpocząć moją narrację od połowy lat pięćdziesiątych, ponieważ – jak sądziłem – o latach wcześniejszych niewiele dało się powiedzieć. Myliłem się. Pisząc pierwszy rozdział dotarłem do na tyle ciekawych informacji, że moje plany po raz kolejny uległy zmianie. Gdybym ktoś mi wówczas powiedział, że zbieranie materiałów i pisanie zajmie aż tyle lat i będzie wymagało takiego nakładu pracy, pewnie nie podjąłbym się tego zadania. Myślę jednak, że dobrze się stało i obecnie, dzięki opisaniu pierwszego piętnastolecia wywiadu PRL, będzie mi łatwiej zrozumieć jego działalność w okresie późniejszym.

2. Do kogo skierowana jest książka?

Moja publikacja skierowana jest do wszystkich tych, którzy interesują się historią Polski w XX wieku i działalnością organów bezpieczeństwa PRL. Próbowałem napisać książkę, która byłaby ciekawa dla szerszego grona czytelników, a jednocześnie spełniała wszelkie wymogi jakie stawia się opracowaniom naukowym. Wbrew wielu opiniom uważam, że jedno i drugie da się połączyć. Zależało mi na pokazaniu jak wiele interesujących perspektyw badawczych daje dokumentacja zgromadzona w Archiwum IPN. Uważam również, że bardzo ważnym elementem każdej publikacji powinna być ciekawa szata graficzna. Nie tylko okładka i kredowa wkładka ze zdjęciami, ale np. fotografie i reprodukcje dokumentów obecne bezpośrednio w tekście. Biogramy ze zdjęciami w osobnych okienkach zamiast skrywających się w głębi przypisów kontekstowych. Do tego szczegółowe informacje i analizy przeplecione wspomnieniami świadków i anegdotami. Cieszę się, że przynajmniej część moich zabiegów o uatrakcyjnienie publikacji spotkała się z pozytywnym przyjęciem.

3. Pańska praca opisuje nie tylko dzieje wywiadu a również historie ludzi z nim związanych. Czemu wybrał Pan taką formę?

O obliczu każdej instytucji decydują ludzie. Można opisywać struktury, metody pracy, a nawet konkretne wydarzenia, jednak to właśnie urywki wspomnień, czy historie związane z poszczególnymi osobami potrafią mówić więcej niż rozbudowane analizy. Aby zrozumieć dynamikę pracy operacyjnej warto zdawać sobie sprawę jakie były mocne i słabe strony ówczesnej kadry. Należy również podjąć próbę zrozumienia ówczesnej filozofii działania oraz mentalności funkcjonariuszy i ich przełożonych. Dzięki temu obraz przeszłych wydarzeń może być pełniejszy i bardziej żywy.

4. Przed badaczem dziejów wywiadu cywilnego Polski Ludowej stoi wiele przeszkód. Co sprawiło Panu największe kłopoty?

Największym problemem w badaniach nad wywiadem, ale i organami bezpieczeństwa Polski Ludowej jako takimi, jest brak bardzo wielu ważnych źródeł. Obok spustoszeń, których dokonano na przełomie 1989 i 1990 r. bardzo wiele ważnych spraw i materiałów archiwalnych zniszczono w latach wcześniejszych. Szczególnie dotkliwy jest brak większości dokumentów sprawozdawczych, protokołów z narad oraz najstarszych teczek rezydentur zagranicznych wywiadu. Można jednak próbować temu zaradzić. Odtwarzanie wydarzeń z przeszłości w oparciu o fragmentaryczne dane, odnalezione w rozproszonych dokumentach, przypomina pracę archeologa. Przy metodycznych poszukiwaniach i odrobinie szczęścia można jednak dotrzeć do naprawdę ważnych informacji i odtworzyć to co próbowano ukryć lub wymazać z historii. Trudno oddać satysfakcję badacza kiedy po wielu miesiącach, a niekiedy latach poszukiwań odnajduje się dokument lub nawet krótką informację, która okazuje się być kluczowa dla jakiegoś fragmentu tekstu. Podczas pracy nad moją książką miałem jednak dużo szczęścia i jestem zadowolony, że wiele zagadkowych fragmentów historii wywiadu udało mi się rozwikłać.

5. Ostatnie pytanie nurtuje każdego zainteresowanego Pańską książką. Czy mieliśmy jakiegoś Jamesa Bonda?

Postać Jamesa Bonda - wytwornego i obytego w świecie mężczyzny, który jeździ szybkimi samochodami i budzi emocje w duszach pięknych kobiet, jest daleka od tego jacy byli funkcjonariusze wywiadu Polski Ludowej. Zwłaszcza ci z lat czterdziestych i pięćdziesiątych. Ówczesne metody pracy operacyjnej nie były wyrafinowane. Bardzo często opierały się na sile, szantażu i przekupstwie. Niektórzy oficerowie, jak choćby dwaj szefowie wywiadu Wacław Komar i Józef Czaplicki mieli krew na rękach. Niemniej jednak byli funkcjonariusze, którzy wiele razy przeprowadzali złożone, a czasem nawet niebezpieczne operacje za granicą. Wybijającymi się wywiadowcami byli choćby Zbigniew Dybała, Andrzej Kłos, Czesław Mackiewicz, czy Kazimierz Żybura. Nie sposób też nie wspomnieć o Henryku Sokolaku, którego imieniem nazwano w latach osiemdziesiątych Ośrodek Kształcenia Kadr Wywiadowczych Departamentu I MSW w Starych Kiejkutach.

do góry